Naprawdę łatwo nie było, ale efekt pozytywnie mnie zaskoczył. Postanowiłam, więc wszystkie wcześniejsze utrapienia takie jak pokłute palce, bolące stawy i paliczki, pękające koraliki i takie tam zmory rękodzielnika puścić w niepamięć.
Co się zaś tyczy szczegółów technicznych to komplet powstał z ok. tysiąca (albo lekko ponad to - problemy w rachunkach ;) ) koralików różnego kształtu i wielkości. I tak, podstawą i swoistym motywem przewodnim są dwudziurkowe koraliki Czech Mates Tile 6 mm w kolorze, od którego biżuteria wzięła swoją nazwę. Dodatkowo, elementem dominującym są koraliki Super Duo w trzech kolorach (na zdjęciach różnica może być słabo widoczna, bo kolory są bardzo zbliżone). Nie mogło również zabraknąć drobnych koralików Toho Round 11o, które stanowią dopełnienie całości.
A oto moja duma i radość... że już po wszystkim :)
I jak zwykle o tej porze, pozostaje mi życzyć Wam moi drodzy "Czytacze"
Dobrej nocy ;)
Wspaniały, elegancki komplet! Wierzę Ci, że się napracowałaś, widać to gołym okiem :) Brawo kochana. Przyszła właścicielka z pewnością będzie go dumnie nosić :)
OdpowiedzUsuńOj tak, to była prawdziwa droga przez męki, ale za to satysfakcja większa ;) Dziękuję Sylwuś za słowa uznania i za to, że tu zaglądasz. Buziaki :*
UsuńJuż gdzieś napisałam o tym komplecie, ale pozwolę sobie na wyrażenie mojego zachwytu także tutaj < REWELACJA > , jestem pod wielkim wrażeniem cierpliwości i twórczego podejścia do pracy!!!!!!! Pozdrawiam serdecznie !!!!
OdpowiedzUsuńJeszcze raz bardzo Pani dziękuję. Jeżeli takie słowa padają z ust niezwykle utalentowanej rękodzielniczki, z tak fantastycznym dorobkiem artystycznym, to człowiek musi czuć się dumny!!! I ja się właśnie tak poczułam, za co jestem Pani ogromnie wdzięczna.
UsuńBardzo piękne! :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :) Ogromnie się cieszę, że się Pani podoba.
Usuń